Jak wiecie wykonywanie wszelkiego rodzaju rękodzieła wymaga trochę przestrzeni, może jeżeli są to tylko małe drobiazgi to jeszcze można pomieścić się w mieszkaniu ale w naszym wydaniu po pewnym czasie stało się to niemożliwe. Oprócz biżuterii i szycia, to zresztą mogliście obserwować na blogu, doszły jeszcze witraże, decoupage i inne ciekawe rzeczy ,powoli zaczęło robić się ciasno i to bardzo. Ciężko to pogodzić w jednym małym mieszkaniu. Ja zaczęłam się lekko dusić.
Tak wyglądała nasza pracownia w tamtym roku oj jak to fajnie brzmi:))
kuchenna:) pracownia witraży |
sypialnia:) |
toaletka:) |
To przy tym kuchennym stole powstała większość naszych prac.
Mimo ciasnoty zawsze znalazło się miejsce dla znajomych i czas na pyszną kawę.
Moje mieszkanie odzyskało dawny porządek :) nie tylko do zdjęcia.
Wielicki Rynek
Nasza mieszkanio- pracownia dawna i obecna mieści się starej kamienicy na pięknym wielickim rynku .Zbudowano ją w XIX w to już ponad sto lat !!! łoł jak to brzmiDla przypomnienia kilka starych fotografii i przy okazji trochę historii.
Rynek Wielicki pełnił funkcję placu targowe od czasów średniowiecznych do lat 60-tych XX w. (Moi Rodzice robili na nim zakupy) . Cały rynek był zabudowany drewnianymi parterowymi domami mieszkalnymi aż do XIX w, dwa duże pożary w 1776 i 1877 r. spowodowały zmiany w zabudowie. Powstały murowane kamienice z których większość przetrwała do dzisiaj, kilka wpisanych jest rejestru zabytków choćby piękny późnobarokowy pałac J. i K. Przychockich przed którym obecnie znajduje się fontanna w stylu francuskim. Rynek wielicki był również miejsce ważnych wydarzeń historycznych. Wielokrotnie zmieniał nazwę - przed II wojną światową nosił imię „Marszałka Edwarda Rydza Śmigłego”. W 1946 r. nazwano go „Placem Ignacego Daszyńskiego”, a na początku lat pięćdziesiątych „Placem Obrońców Pokoju”.
W czasach powojennych powierzchnia Rynku Górnego została poddana dwukrotnym przebudowom. Pierwsza nastąpiła w1969 r. – wówczas ułożono na płycie kostkę z czerwonego porfiru, a na samym środku ustawiono fontannę w kształcie ziemskiego globu.
Druga miała miejsce 5 lat temu
A jak wygląda Rynek Wielicki po przebudowie ? To już musicie sami zobaczyć. Tych którzy jeszcze go nie widzieli serdecznie zapraszam.
Zrobiło się trochę melancholijnie więc wróćmy do pracowni.
Jak wspomniałam zaczęło się robić ciasno coraz ciaśniej przybywało rzeczy z jednej strony ciężko się żyło ale nie przeszkadzało to w tworzeniu. Mimo ciasnoty powstało wiele pięknych przedmiotów, które zaprezentujemy wam w najbliższym czasie.
Jednak opatrzność czuwa i pewnie chce żebyśmy rozwinęły skrzydła i nasz talent nie odszedł w zapomnienie:)ale też nie odfrunął:) Otóż nadarzyła się możliwość zaadoptowania mieszkania na pracownię , zaledwie piętro niżej .
Tu składam wielkie podziękowanie mojej Wspaniałej Rodzinie Rodzicom , Bratu i Bratowej bez których pewnie by tego wszystkiego nie było .
Jedyny mały problem to stan techniczny tego mieszkania ale od czego są zdrowe ręce zapał i pomoc przyjaciół . Było ciężko ale efekt przyrósł nawet nasze oczekiwania. Powstało ciekawe i bardzo klimatyczne artystyczne miejsce. Stara kamienica w historycznym miejscu z pięknym widokiem na sąsiednie podwórko trochę inny świat, ja osobiście bardzo lubię takie miejsca, mają coś w sobie.
Wykorzystaliśmy naszą kreatywność i stare przedmioty, którym nadaliśmy drugie nowe życie właściwie to wszystkie są z odzysku, leżały w kamienicy trochę zniszczone i zapomniane. To miejsce jest dowodem na to, że można zrobić remont, urządzić pracownie właściwie za grosze Warto było poświęcić kilka miesięcy ale ot tym w następnym odcinku ..... i zapewniam, że nie będzie to telenowela :) skrócimy 2tysiące odcinków do kilku może zamkniemy się w pierwszej dziesiątce .
Zapraszam serdecznie wszystkich do śledzenia naszych poczynać.
si ju sun
Podoba mi się, czekam na następne Wasze wpisy, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń