poniedziałek, 21 września 2015

Lustereczko powiedz przecie kto ..)

Postanowiłyśmy  zrobić duże lustro a właściwie ramę do lustra i zapełnić pustą ścianę. Pomysł był genialny !Prosta minimalistyczna forma, oczywiście z wykorzystaniem drewna , które bardzo kochamy a im jest  starsze tym lepsze i ładniejsze.
 Jak zwykle z zapałem przystąpiłyśmy do działania. Zamówiłyśmy duże lustro i sklejkę. Krawędziak 10x10 pociął Pan stolarz na dwu centymetrowe plastry. Wszystko przebiegało jak należy aż tu trochę nieuwagi i cały projekt poległ w gruzach.
Lustereczko pękło .......oczywiście na szczęście bo innej opcji nie przyjmujemy . Dla nas szklanka zawsze jest do połowy pełna. W tym wypadku to lustro było do połowy dobre. Cholerka co tu zrobić????? Szkoda lustra i naszej pracy . Musiałyśmy go uratować.

 

 
Taśmą miedziana przysłoniła pęknięcia.



W pierwszej wersji rozbitą część miał przykryć motyw z winogronami.
 
Lustro na stole operacyjnym
 

Ponieważ efekt końcowy nie był zadowalający postanowiłyśmy zamienić winogrona na pajęczynę z uroczymi pajączkami polującymi na ogromne muszysko:). Elementy winorośli zostały wykorzystane na paterę, którą zaprezentujemy w następnym odcinku.








 
Takim to oto sposobem  lustro zostało uratowane, możliwe że zmieni jeszcze swój wygląd. Na chwilę obecną nie mamy żadnych pomysłów. Możliwe, że całe to towarzystwo zamienimy na jednego wielkiego pająka? Piszcie ,jeżeli macie jakieś pomysły.


czwartek, 10 września 2015

Butelki buteleczki :)

Dzisiaj trochę buteleczek i pojemników, które pięknie zdobią nasze kuchnie.

Butelki na oliwę .

 
 
 
Pojemniczki na zioło:)
 

 
Kilka motywów kwiatowych . Bardzo ładnie prezentują się takie buteleczki np. na wannie , można trzymać w nich płyny np. do kąpieli albo nalewki jak kto woli .

 
 
 
W następnym wpisie pokażemy wam nasze piękne duże lustro, które przez mały wypadek w pracy przeszło ciekawą metamorfozę.

poniedziałek, 10 sierpnia 2015

Przydomowy ogródek:)

Serdecznie wszystkich przepraszamy za tak długą przerwę. Szczęśliwie wracamy do twórczej działalności. Nie myślcie jednak, że nic ciekawego się w tym czasie nie działo.Udało się nam zaadoptować balkon przed pracownią na miły kącik wypoczynkowy i stworzyć oranżerię na klatce schodowej. W otoczeniu kwiatów i zieleni możemy teraz złapać oddech. Wymagało to trochę pracy, ale warto było zwłaszcza, że efekty takich prac pozostają na długo i mogą cieszyć wszystkich tu mieszkających jak i odwiedzających to miejsce.

 
 
 
 











 Na balkonie, dużo wysiłku wymagało doprowadzenie ścian do porządku a zwłaszcza ich wyrównanie. Jak zwykle do akcji wkroczył niezastąpiony Brat Mirosław. Trochę to zajęło czasu bo pomagał nam tylko popołudniami, ale warto było poczekać. Malowanie i cała reszta to już nasza działka ,oczywiście nie mogło się obyć bez naszej ukochanej opalarki. Trzeba było odnowić małe okienko od toalety z pracowni.

 

Dwa fotele z lat 70tych to prezent do babci Agnieszki. W ogródku czekają na odnowienie, a my mamy na czym wypoczywać. Do plastikowego stolika kupionego za 30zeta został dorobiony drewniany blat ze 100 letnich desek. Ponieważ niezbyt komfortowo siedziało się przy gołej:) ścianie, nie dość, że zimna to jeszcze była ciągle obawa że się ją pobrudzi lub odrapie, dlatego do jej  zabezpieczenia wykorzystane zostały elementy boazerii, którą wyrzuciła sąsiadka z kamienicy na przeciwko. Cały koszt kącika to jakieś 500zł razem z ziemią do donic. Przyznacie, że to niewielka kwota.. 

Na donice zostały wykorzystane stare deski, które zostały uratowane przed spaleniem. Doprowadzenie ich do porządku wymagało sporo czyszczenia i docinania ponieważ deski były bardzo zabrudzone i każda była innej grubości i długości. Na początku wydawało się, że nic z tego nie będzie ale efekt przeszedł nawet nasze oczekiwania. Rada dla wszystkich: czasem dobrze zastanówcie nad spaleniem desek bo naprawdę można dać im drugie nowe życie. Pewnie, że łatwiej iść do marketu lub zamówić u stolarza ale wtedy będzie tak dużej satysfakcji .

 




Ponieważ donice są sporych rozmiarów zostały zaopatrzone w kółka. Z łatwością można je teraz przesuwać i zmieniać aranżacje.

Jak wiecie większość kamienic nie ma ogrodów więc można w ten prosty sposób stworzyć przydomowy ogródek a nawet warzywniak. Oprócz kwiatów rosną tutaj , pietruszka, mięta ,melisa pomidory i ogórki.









Na letni ogród została również wykorzystana górna część doświetlonej klatki schodowej. Temperatura w te upały jest tutaj naprawdę wysoka dlatego też wszystko bujnie rośnie. W otoczeniu zieleni i kwiatów człowiek zdecydowanie lepiej funkcjonuje.


 
 


W następnym wpisie opowiemy wam o naszej przygodzie z lustrem.

niedziela, 19 kwietnia 2015

Mały powrót zimy :)

Mimo wiosny, ciepłych, ładnych i słonecznych dni chwilowo wróciła do nas zima. Wczoraj padał śnieg a jest 19 kwietnia.. Jak to mówi przysłowie kwiecień plecień...........dlatego też u nas mały powrót do filcu, który raczej pasuje na zimniejsze dni ,chociaż są osoby, które lubią go cały rok .
Dzisiaj chcemy pokazać jak można przerobić starą filcową torbę wiadomej firmy , która była dodatkiem do laptopa. Leżała dość długo zapomniana w szafie. Wystarczyło obciąć klapę z logo firmy, długi pasek do noszenia uciąć na pół i doszyć jako uszy.


 
 
 Małe zdobienie z szafirowego filcu przykryło ślady po rzepach a  oryginalne zapięcie z kulki filcowej dodało uroku. Ponieważ trochę się rozpędziłyśmy z robieniem kulek filcowych przy okazji powstało trochę biżuterii.
 
 
 
Pierwsza bransoletka nawiązuje kolorystycznie do torby.




 
 
Tutaj wykorzystałyśmy odciętą klapę.
 


Wisior

W ostatniej wersji filc został połączony z małymi perełkami.

 


W takim stylu żegnamy zimową aurę.:)!!!